Podczas długiego weekendu skromna reprezentacja Gatta Bike Team (Wojtek Maciąg i Adam Ostojski) rywalizowała w Lubelskiej Vuelcie. Jest to jedyny w Polsce wieloetapowy wyścig kolarski dla kolarzy preferujących płaskie trasy.
Wyścig rozpoczął się już w piątek, a na kolarzy czekała czasówka na dystansie 7 km z jednym nawrotem. Adam Ostojski wykręcił bardzo dobry czas co pozwoliło mu zająć 2. miejsce w kategorii A. Wojtek Maciąg zakończył I etap na 5. miejscu w kategorii C. Tego samego dnia odbył się wyścig ze startu wspólnego na dystansie 103 km. Nasi dwaj zawodnicy we współpracy z kilkoma zaprzyjaźnionymi kolarzami starali się kontrolować tempo peletonu i kasować ucieczki. Sukces udało się zrealizować połowicznie, ponieważ w 4-osobowej ucieczce odjechało dwóch zawodników z kategorii Wojtka. Na szczęście wśród uciekinierów nie było nikogo z kategorii A i Adam obronił 2. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Drugi dzień wyścigu to kolejny start wspólny, tym razem na dystansie 86 km. Wszyscy wiedzieli, że najprawdopodobniej będzie to decydujący etap, więc od samego początku tempo było bardzo mocne. Pierwsza godzina wyścigu to liczne skoki i ucieczki, w których nie zabrakło naszych zawodników. Jednak w składzie ostatecznej ucieczki zabrakło kolarzy Gatta Bike Team. Tym samym Adam stracił szanse na podium w klasyfikacji generalnej. Nie pozostało nic innego jak pomóc Wojtkowi w końcowym finiszu z peletonu. Ostatecznie Wojtek wygrał w kategorii C i awansował na 2. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Po dwóch dniach zmagań na koniec wyścigu organizatorzy przygotowali czasówkę na dystansie 13,5 km. Świetnie pojechał Wojtek, który drugi raz wygrał swoją kategorię osiągając 7. miejsce open i obronił drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Adam wykręcił 4. czas open i zajął 2. miejsce w kategorii A podczas niedzielnej czasówki.
Podsumowując Lubelską Vueltę możemy być zadowoleni, że mimo skromnego składu nasi zawodnicy ugrali coś dla siebie. Aktywna jazda, cztery miejsca na podium na etapach i bardzo dobre 2. miejsce Wojtka w generalce kategorii C świadczą o tym, że zawsze jesteśmy groźni.
Autor: Ostoj