LUBELSKA VUELTA 2017

W dniach 16-18 czerwca 2017 roku 5 zawodników naszej drużyny wzięło udział w jednym z najmocniej obsadzonych i cieszących się najlepszą sławą wyścigów etapowych dla amatorów w Polsce – Lubelskiej Vuelcie. Na starcie wyścigu stanęli Adam Ostojski, Sławomir Grzesiak, Tomasz Czechowski, Wojciech Maciąg i Tomasz Grzegory.
Wyścig podzielony był na wymagające i zróżnicowane 4 etapy – dwie jazdy indywidualne na czas i dwa etapy rozgrywane ze startu wspólnego.
Już na 1 etapie nasi zawodnicy pokazali solidną dyspozycję. Najlepiej 7-mio kilometrowy prolog przejechał Adam, który zdobył 1 miejsce w kategorii M20. Czas niewiele gorszy uzyskał Wojciech Maciąg, który również wygrał swoją kategoriię – M50. Tomasz Grzegory etap ten zakończył 6-tym wynikiem w M30 a Sławek i Tomek Czechowski przyjechali z 9-tym czasem odpowiednio M40 i M30.
Popołudniu tego samego dnia rozpoczęła się na dobre walka o klasyfikację generalną open i kategorii wiekowych. Relatywnie niedługi (73 km) ale bardzo szybki i techniczny odcinek mieli kolaże do pokonania podczas 2 etapu Vuelty. Średnia prędkość zwycięzców sięgająca 45 km/h świadczy o niezwykle wysokim poziomie peletonu mastersów oraz o wielu próbach odjazdów i interwałowym, szarpanym, ale nieustająco bardzo mocnym tempie. Na metę wjechała cała grupa, od której wcześniej oderwało się 3 a finalnie 2 zawodników, którzy uzyskali nad peletonem przewagę 2,5 minuty. Tym razem w grupie najlepiej poradził sobie Wojtek, który ukończył rywalizację na 3-tej pozycji w M50. Sławek zajął 6 miejsce w M40, Adam i Tomek Grzegory przyjechali na odpowiednio 8 i 17 pozycji w M20 i M30. Straty w generalce jednak nie były wysokie. Tym razem tempa głównej grupy nie wytrzymał Tomek Czechowski, który w połowie dystansu odpadł i dojechał do mety za grupą główną a przed kilkunastoma kolejnymi zawodnikami.
3 etap – jak się okazało wcale nie kluczowy dla klasyfikacji generalnej, to próba sił na równie szybkiej rundzie, tym razem liczącej 93 km. Tomasz Czechowski podjął bardzo trudną dla Niego decyzję o wycofaniu się ze startu, z powodu słabej dyspozycji, uniemożliwiającej walkę na równym poziomie z pozostałymi koalarzami. Mimo kumulacji zmęczenia peleton pokonał prawie 100 km w tempie ponad 41 km/h. Na metę dojechała tym razem cała grupa, bez znaczących zmian dla klasyfikacji generalnej. Znów popisowo pojechał Wojciech Maciąg wygrywając kategorię M50. Tuż za nim a w kategorii na 4 miejscu i o sekundy od podium linię mety przekroczył Sławomir Grzesiak. Adam zdobył 3 rezultat w M20 a Tomek Grzegory 13 miejsce w M30.
Jak to w wyścigach etapowych bywa walka o klasyfikację generalną rozegrała się na ostatnim, 4 etapie czyli jeździe indywidualnej na czas na dystansie 16 km. Na prostej technicznie i szybkiej trasie z jednym nawrotem kolarze GATTA Bike – RS poradzili sobie i tym razem bardzo dobrze. Najlepszą lokatę uzyskał Adam wygrywając kategorię M20. Minimalnie przegrywając ze zwycięzcą, 2 miejsce w M50 zajął Wojtek Maciąg. Tomasz Czechowski uzyskał 6 rezultat w M30, Tomasz Grzegory miejsce 7-me w tej samej kategorii. Sławek Grzesiak w niezwykle mocnej M40 przyjechał z 9-tym rezultatem.
Podsumowując klasyfikację generalną wyścigu rezultaty naszych zawodników wyglądają następująco:
Najwyżej w klasyfikacji generalnej open uplasował się Adam Ostojski (10 miejsce open) który jednocześnie tylko o 1 s przegrał 1 miejsce w kategorii M20. Adam co roku jest mocniejszy w tym wyścigu i tak niewielka strata napawa nadzieją, że za rok uda się kategorię wygrać.
Wygrana w kategorii M50 przypadła w udziale nie komu innemu jak Wojtkowi Maciągowi, który startował we wszystkich dotychczasowych, 5 edycjach Lubelskiej Vuelty. W klasyfikacji open Wojtek zajął 18 miejsce. Jak widać to jeden z ulubionych wyścigów Wojtka a wyniki cały czas są przez niego poprawiane. Ewidentnie ma w tym roku nogę do ścigania i ciągle ochotę na więcej. Trzymamy kciuki.
Na 13 miejscu open wyścig ukończył Sławomir Grzesiak. Miejsce to zapewniło również 7 pozycję w M40.
Tomasz Grzegory zakończył rywalizację ze świetnym wynikiem – 6-tą pozycją w M30. Trzeba nadmienić, że Tomek dał podczas tego wyścigu bardzo dużo z siebie, był bardzo aktywny i nieustannie próbował odjazdów, kasował ucieczki. Tomkowi również idzie co raz lepiej i z wyścigu na wyścig widać, że czuje się co raz lepiej.
Jako jedyny z naszych zawodników wyścigu nie ukończył Tomek Czechowski, dla kórego ściganie się na wieloetapowym wyścigu to zupełna nowość i który z uwagi na rezygnację ze startu do 3 etapu nie mógł być klasyfikowany. Na pocieszenie jednak pozostaje fakt, że w ostatniej czasówce, liczącej 16 km, stracił do najmocniejszego z nas, Adama Ostojskiego, jedynie 59s. Nie można oczywiście pominąć faktu, że z uwagi na opuszczenie jednego etapu Tomek był zawodnikiem dużo świeższym i mniej zmęczonym. Jednak jak na początkującego w kolarskim peletonie zawodnika Tomek czyni powolne acz sumienne postępy właśnie w jeździe indywidualnej na czas, w której nie ukrywa, że czuje się najlepiej. Regularne pierwsze 10-tki kategorii M30 podczas ogólnopolskich wyścigów pozwalają sądzić, że z roku na rok będzie co raz lepiej. Trzymamy kciuki.
Na zakończenie wisienka na torcie. GATTA BIKE-RS w klasyfikacji drużynowej stanęła na 2 miejscu podium. Do zwycięzców, Bike Atelier, dla których był to domowy wyścig zabrakło naprawdę niewiele. W przyszłym roku na pewno powalczymy o zwycięstwo.
Bardzo dziękujemy organizatorom za stworzenie możliwości naprawdę bezpiecznego i profesjonalnie przygotowanego ścigania i zapraszamy wszystkich niezdecydowanych do startu za rok – GATTA na pewno w Lubelskiej Vuelcie 2018 wystartuje. Do zobaczenia !!!