UDANY DEBIUT GATTA BIKE TEAM W TRIATHLONIE

Poniżej znajdziecie wypowiedź Pawła Bułeczki, który tydzień temu zwyciężył triathlon w Jeziorsku:
„W końcu poczułem na własnej skórze, jak smakuje start w triathlonie. Na debiut w tego typie imprezie pogoda była bardziej, niż słoneczna. Po pływaniu 950m, którego się najbardziej obawiałem i straciłem tam kontakt z czołówką oraz wracałem w strefie zmian po żele energetyczne dodatkowo zaserwowałem sobie konkretną jazdę na rowerze na dystansie 45km. W pierwszej części, gdy jeszcze miałem możliwość pić pojechałem w tzw. trupa, ale gdy nie udało mi się ok 22km złapać butelki z wodą musiałem zwolnić. W tym momencie byłem na 3-4 pozycji. Do ok. 35 km przesunąłem się na 2 miejsce i w kontakcie wzrokowym miałem 1 zawodnika. Żar lejący się z nieba skutecznie wpłynął na opróżnienie bidonu i ostatnie 5km kręciłem mocno bez picia. Niestety po dotarciu do strefy zmian spotkała mnie niemiła niespodzianka – znalazłem tylko buty biegowe, a izotonik i czapeczka przygotowane na tą część rywalizacji, znalazłem dopiero po ukończeniu zawodów. Wprowadziło to pewną nerwowość i niepewność czy wytrzymam do 3,5km, gdzie ulokowany był punkt z wodą. Czułem, że z każdym krokiem bardziej kręci mi się w głowie i morale słabło. Na szczęście wytrzymałem. Wlałem w siebie duszkiem 0,5 l wody, połknąłem żel i odżyłem. Na ok 6km biegu z 10,5km wysunąłem się na prowadzenie i nie oddałem go już do mety.
Osiągnięty wynik – 2:27:29, daleki był od zamierzeń (<2:15:00), ale wziąwszy pod uwagę „przygody” w strefach zmian, brak możliwości normalnego nawodnienia i walki z żarem cieszy.
Mam nadzieję, iż impreza będzie kontynuowana w kolejnych latach i uda mi się godnie zaprezentować.”

13438832_1020523548001461_7591117732909997428_n