Wczoraj minął równy miesiąc, od 27-go finału WOŚP. Powoli opadły wszelkie emocje, związane z tragedią w Gdańsku, oraz zawirowaniami dotyczącymi Jurka Owsiaka, więc nadszedł moment, w którym chciałbym złożyć podziękowania kilku osobom, które w szczególny sposób przysłużyły się do realizacji mojego pomysłu, polegającego na przekazaniu na aukcje koszulek Mistrza Polski, które zdobyłem w roku 2018 w Kolarstwie Torowym w kategorii Masters.
Pomysł sam w sobie ewoluował aż do finałowego dnia Orkiestry, ale zakończył się sukcesem, który myślę, że można uznać za niemały. Ponieważ w pierwszej wersji na licytację miały trafić jedynie dwie, spośród pięciu koszulek, nieoczekiwane zainteresowanie spowodowało , że bardzo szybko zapadła decyzja o przekazaniu następnych dwóch i pozostawieniu dla siebie na pamiątkę jednej. Zgodnie z tym, do Sztabów w Zapolicach (gdzie doskonale funkcjonuje Szkółka kolarska ) oraz w Zduńskiej Woli (gdzie kolarstwo z dnia na dzień zyskuje na popularności i gdzie znajduje się siedziba naszego klubu ) „ pod młotek” trafiły dwa zestawy, składające się z koszulki z autografami oraz koszulki z pakietem wyjazdu na tor kolarski w Pruszkowie. Nie ukrywam, że świadomie skierowałem swoją darowiznę właśnie tam, licząc na zainteresowanie przede wszystkim osób związanych z kolarstwem na co dzień. W tym miejscu mogę, a w zasadzie musze powiedzieć tylko jedno – pasjonaci jazdy na rowerze nie zawiedli !!!!
W Zapolicach do zwycięskiej, jak się okazało licytacji, o koszulkę z pakietem na tor, stanął opiekun i trener tamtejszej szkółki kolarskiej PAWEŁ BUŁECZKA. Zdeterminowany przebijał kolejne stawki padające z ust innych zainteresowanych, aż koszulka osiągnęła cenę 320 złotych, za która ostatecznie została sprzedana. Gratulujemy Pawle i dziękujemy w imieniu WOŚP. W licytacji o kolejną koszulkę, tym razem wzbogaconą o autografy niekwestionowanych sław dziennikarskich , równie zdeterminowany , włączył się DARIUSZ MALINOWSKI. Wiadomym jest, że głównym Jego celem było zasilenie konta fundacji, ale przy okazji chcąc zdobyć koszulkę, z powodzeniem przebijał aż do kwoty 550 złotych, która okazała się rekordową wśród wszystkich licytowanych koszulek. Darku , wielkie podziękowania i słowa uznania za hojność.
Nie inaczej zadziało się również na aukcji organizowanej przez Sztab w Zduńskiej Woli przy ulicy Dolnej. Tutaj, pośród licytujących osób, także nie zabrakło miłośników kolarstwa. Koszulkę z autografami za kwotę 300 złotych wylicytował ERNEST ADAMCZYK, który amatorsko uprawia kolarstwo, ale już zapowiada swoją aktywność wyścigową w sezonie 2019, a w przyszłości nie wyklucza , że również On wystawi na aukcji, wywalczoną przez siebie taką zdobycz. Dziękujemy Erneście i życzymy powodzenia w realizacji tak ambitnych zamierzeń. Do licytacji o czwartą, ale jak się później okazało , nie ostatnią koszulkę , miedzy innymi włączył się kolejny pasjonat jazdy na rowerze ŁUKASZ TOSIK. Łukasz już kilka dni wcześniej dopytywał, gdzie będzie można stanąć do tej szlachetnej „ rywalizacji” co było wyraźnym sygnałem, że również zamierza zostawić na koncie fundacji niemałą kwotę . Tak też się stało i koszulka wylicytowana przez Łukasza Tosika wzbogaciła konto WOŚP o kolejne 350 złotych. Ogromne podziękowania za taką postawe, bo przecież wiadomo jaki jest nadrzędny cel i główny powód wzięcia udziału w tym wydarzeniu . Brawo Łukaszu .
Tak, jak wspomniałem na początku relacji, pomysł ewoluował, ale jego ostateczna forma , zadziwiła nawet mnie samego. Otóż, rozochocony takim wspaniałym (przynajmniej w moim odczuciu) wynikiem, spontanicznie podjąłem decyzję o wystawieniu na aukcję piątej, ostatniej mojej koszulki. Możliwość taką stworzyło mi zaproszenie, które otrzymałem od właścicieli restauracji „Biesiada”, gdzie miała odbyć się ostatnia już tego dnia aukcja zorganizowana w Zduńskiej Woli. Bez wahania zjawiłem się tam z zamiarem, nie tylko wzięcia czynnego udziału w licytacji innych przedmiotów, ale także z zamiarem przekazania tej ostatniej koszulki. Będąc świadomym, że grono osób najbardziej zainteresowanych gadżetami kolarskimi, zaznaczyło swoją aktywność na wcześniejszych aukcjach, jako pierwszy zalicytowałem kwotę za jaką byłem zdecydowany odkupić swoją własną koszulkę. No cóż, nie było mi jednak dane, ponieważ i tym razem okazało się, że hojność i wielkoduszność przybyłych tam osób jest właściwie nieograniczona. Podejmując kilka przebić zostałem wyraźnie zdystansowany, a ostateczną cenę 300 złotych zadeklarowali właściciele restauracji „Biesiada” Państwo AGNIESZKA i JAKUB KLEMŻYŃSCY. Być może nie było by w tym niczego szczególnego, bo zarówno Kuba , jak i Agnieszka znani są z hojności przy tego rodzaju wydarzeniach, gdyby nie gest, którym na koniec, najbardziej zaskoczyli chyba właśnie mnie . Wiedząc, ze oddałem swoją ostatnia pamiątkę , po zakończeniu licytacji , zwrócili mi ją , żartobliwie sugerując, że w moich rękach będzie jej najlepiej. Niewątpliwie, jedynie ludzie o wielkim sercu potrafią postępować w taki sposób i w moim odczuciu jest to po prostu niezwykłe. W imieniu WOŚP i swoim jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję .
Na szczególne podziękowania i wyróżnienie zasługują także osoby, bez których przekazane przez mnie przedmioty, nie stanowiłyby aż takiej atrakcji. Do podniesienia ich wartości przyczynili się bezsprzecznie wspaniali dziennikarze , na co dzień zajmujący się sportem : Adam Probosz, Igor Błachut, Arlena Sokalska, Kamil Wolnicki i Marek Bala, którzy uświetnili kilka koszulek swoimi autografami, a także dwie wspaniałe osobowości, doskonale znane w środowisku kolarskim : GRZEGORZ KREJNER , wielokrotny olimpijczyk, zdobywca dziesiątek tytułów Mistrza Polski oraz medalista imprez rangi światowej, a także wieloletni trener kadry narodowej torowców, który nie tylko będzie służył radą i opieką, ale także zaoferował swój udział we wspólnym treningu na torze w Pruszkowie , ze zwycięzcami licytacji oraz DOROTA RAJSKA , reprezentująca Klub Kolarstwa Torowego WIRAŻ, który jest sponsorem w/w treningu i umożliwia nie tylko wstęp na tor, ale użycza także odpowiednio dopasowany rower torowy i inne elementy kolarskiego wyposażenia , niezbędne do bezpiecznej jazdy po torze.
Wszystkim Państwu serdecznie dziękujemy !!!
Grzegorz Turkiewicz.